Z okazji 108 rocznicy urodzin kard. Stefana Wyszyńskiego Stowarzyszenie Bractwo Zabrodzkie zorganizowało rajd rowerowy śladami Prymasa. Trasa przebiegała przez miejsca odwiedzane przez kardynała i wioski mające związek z jego przodkami.
Na miejsce startu przed Publicznym Gimnazjum im. kard. St. Wyszyńskiego w Zabrodziu 9 sierpnia o godzinie 1400 stawiło się 22 rowerzystów. Uczestnicy najpierw weszli na holl szkoły i zapoznali się z pochodzeniem, życiem i działalnością kardynała. Dyrektor gimnazjum p. Elżbieta Oleksiak ustnie uzupełniła informacje znajdujące się na planszach.
Dziesięć minut po godzinie 14. peleton rowerowy ruszył w trasę w kierunku Niegowa. Po przejechaniu przez wiadukt nad szosą S8 zatrzymał się przed organistówką, w której w małym muzeum Skarbczyk parafialny również znajduje się ekspozycja poświęcona kardynałowi, w tym relacje z jego wizyt na terenie parafii Niegów.
Drogą dojazdową rajdowcy dojechali do klasztoru Sióstr Samarytanek, w którym kardynał w latach 1976 – 1978 spędzał wakacje w towarzystwie metropolity krakowskiego Karola Wojtyły. Tu znajduje się pokój gościnny oraz kaplica, w której się modlili. Następnie uczestnicy rajdu udali się przez wiadukt w Mostówce na drugą stronę szosy. Poboczem dojechali do Lucynowa, a potem polną drogą do Fidestu – wsi, w której urodziła się matka kardynała. Drogą leśną zwaną Gościńcem Napoleońskim przez Puszczę Kamieniecką dotarli do szosy Łochów – Wyszków, gdzie był dłuższy odpoczynek po męczącym odcinku. Droga przez Puszczę była trudna, piaszczysta, a rowery trzeba było czasami prowadzić. Mniej doświadczeni pozostawali z tyłu.
Wreszcie wszyscy wjechali na szosę do Kamieńczyka. Na drodze był duży ruch – ludzie wracali z weekendu. Trzeba było jechać bardzo ostrożnie. W Kamieńczyku cały peleton wjechał na cmentarz. Wszyscy podeszli do nagrobka dziadków kardynała. Po wspólnej modlitwie zrobiono pamiątkowe zdjęcia. W tym dniu w parafii Kamieńczyk trwał odpust na Zesłanie Ducha Świętego. Mieszkańcy wsi i goście bawili się z tej okazji. Czynne były sklepy, bary, restauracje i stragany odpustowe.
Asfaltową szosą uczestnicy rajdu udali się przez Świniotop do Loretto. Tutaj znajduje się klasztor Sióstr Loretanek wielokrotnie odwiedzany przez kard. St. Wyszyńskiego. Obok cmentarza sióstr zakonnych i ich założyciela księdza Ignacego Kłopotowskiego, ścieżkami leśnymi, wśród wysokich po kolana traw, po korzeniach, szyszkach i chruście rajdowcy dojechali do malutkiej wsi Gać, w której urodził się i spędził młodzieńcze lata Stanisław Wyszyński ojciec kardynała.
Po krótkim odpoczynku przez przysiółek Jaworowe leśną twardą drogą rowerzyści o godzinie 1830 przybyli do Płatkowa na posesję sołtysa wsi p. Antoniego Przyczyny. Tu na rajdowców czekały kolejno: woda, mydło i ręcznik do umycia, ognisko z chrustu, kiełbaski z grilla, napoje i słodycze – zasponsorowane przez członka Bractwa p. Andrzeja Krzeczkowskiego. W miłej i wesołej atmosferze grupa powoli zaczęła się rozjeżdżać do swoich domostw. Na początek pętli przy gimnazjum w Zabrodziu dotarło zaledwie kilka osób z Niegowa i ze Słopska.
Tempo rajdu nadawali najmłodsi uczestnicy. W połowie przebytej drogi dziewięcioletni chłopiec jadący pod czujnym okiem ojca zadzwonił do o 4 lata starszej siostry i wykrzyknął: Żałuj, że nie pojechałaś!
. Niech słowa tego dziecka będą zachętą do następnych rajdów.
Bractwo Zabrodzkie dziękuje wszystkim uczestnikom za wspólne spędzenie czasu.
Organizatorów zaskoczyło ogromne zainteresowanie rajdem. Impreza nie była rozgłośniona i dopiero po zakończeniu okazało się, że chętnych do udziału w tego typu przedsięwzięciach jest znacznie więcej. Zachwyceni udaną przejażdżką rowerzyści zaproponowali w najbliższym czasie następny rajd.